Kombinować – unikalność, piękno i potencjał polskiego „design thinking”

Kombinować – unikalność, piękno i potencjał polskiego „design thinking”

Kombinować – unikalność, piękno i potencjał polskiego „design thinking” w kontekście rozwoju naszej innowacyjności.

 

Autor:

Daniel Kraszewski

 

Nie ma dobrych produktów bez uważnych projektantów i zespołów projektowych które poszukują, tworzą i rozwijają zalążki pomysłów. To te zalążki stopniowo stają się świadomym ciągiem myślowym a poprzez procesy projektowe stosowane przez projektantów stopniowo materializują się by zagościć w życiu zadowolonych użytkowników. Na co dzień nie zadajemy sobie pytania skąd są te zalążki pomysłów? Czy bardziej naukowo, jakie schematy myślowe pozwoliły osiągnąć intelektualny przeskok, który dał początek rozwoju danego innowacyjnego produktu? Są to zagadnienia dla filozofów, psychologów czy badaczy procesów innowacji, ale z pozytywnych efektów możemy cieszyć się wszyscy.

 

Siła nowatorskich myśli wzorniczych i procesów projektowych może zrewolucjonizować nawet całe sektory rynku. To właśnie ten pozytywny wpływ tego typu procesów, na firmy i rynki, sprawił że metodologia myślenia projektowego, szerzej z języka angielskiego znana jako „design thinking”, od co najmniej dekady zagościła na dobre jako pożądana umiejętność nie tylko wśród projektantów wzornictwa. Poprzez emulowanie sposobów postrzegania i rozwiązywania problemów stosowanych przez projektantów, inne grupy zawodowe mogą generować i testować rozwiązania dla wyzwań z którymi mierzą się na co dzień.

 

Obecnie literatura „design thinking” pęka w szwach a ilość dostępnych szkoleń, certyfikatów czy dyplomów zapewne wykracza poza najśmielsze szacunki wczesnych populizatorów tej metodologii w dolinie krzemowej. Wraz z tym rośnie ilość wariantów i sposobów jej przekazywania aczkolwiek autorzy często odnoszą się do zbioru prac profesora Nigela Crossa (1) który wykonał przegląd badań nad projektowaniem. W podsumowaniu podstawowych cech i umiejętności projektantów umieścił on cztery podstawowe zdolności:

 

– rozwiązywanie źle zdefiniowanych problemów

– przyjmowanie strategii skoncentrowanych na rozwiązaniach

– stosowanie myślenia abdukcyjnego/produkcyjnego/apozycyjnego

– korzystanie z niewerbalnych, graficznych, przestrzennych środków modelowania.

 

Zostawiając na chwilę wyżej wymienione zdolności. W tytule tego artykułu przykuwa uwagę bardzo charakterystyczne dla naszej kultury słowo kombinować. Czasownik ten jest tak charakterystyczny że nie udało mi się znaleźć jego bezpośrednich tłumaczeń w innych językach a podobnie brzmiące słowa jak francuskie combiner, niemieckie kombinieren czy angielskie combine zawierają w sobie tylko proste tłumaczenie jako łączenie, zestawianie, zespolenie. Nie jestem jedyny który ma problem z przetłumaczeniem pełnego znaczenia tego słowa a jeden z komentarzy na angielskojęzycznym forum twierdząco napisał że „… nie można zrozumieć polskiej kultury, jeśli nie pojmie się pełnego znaczenia słowa kombinować”. Inny komentator próbując zrozumieć znaczenie tego słówka i szerszego konceptu myślowego świetnie podsumował sporą część jego zastosowań: „Kombinować to myśleć o możliwym rozwiązaniu dla pozornie niemożliwego.”

blank

Niewątpliwie te stwierdzenia wywołują uśmiech i trudno się z nimi nie zgodzić, bynajmniej w pierwszej reakcji. W kolejnej myśli nasuwa się już inny kontekst kiedy ten koncept myślowy wzbudza inne, mniej wesołe, znaczenie bo trudno jest myśleć o przykładach „kombinowania” bez przytaczania „cwaniactwa” bo to w mojej ocenie to słowo najlepiej oddaje skrajne zastosowania tej naszej zdolności do „rozwiązywania pozornie niemożliwego”. Na szczęście mam wrażenie że wraz z wzrostem siły naszej gospodarki i wzrostem zamożności ilość negatywnych zastosowań zdolności kombinowania maleje z samego faktu że nasze poprzednie uwarunkowania historyczne wręcz to wymuszały bo bez tego nie można było spełnić podstawowych potrzeb czy to swoich czy członków rodziny.

 

Nie jako przykład cwaniactwa, ale jako przykład odważnego kombinowania i naszego trudnego kontekstu historycznego muszę przytoczyć tu historię Michała Drzymały który jako polski rolnik znalazł się pod okupacją pruską i przymusową germanizacją (2). Realizujące politykę germanizacji władze pruskie wymagały uzyskania zgody administracji państwowej na budowę domu a to było wybiórczo wykorzystywane na niekorzyść ludności polskiej. Michał Drzymała po zakupie działki od niemieckiego kupca przez 4 lata nie był wstanie uzyskać pozwolenia na budowę domu. „Kombinując” jak rozwiązać ten niesprawiedliwy problem, Drzymała kupił duży wóz cyrkowy i w nim zamieszkał. Tym naraził się jeszcze bardziej a władze pruskie argumentowały że skoro wóz stoi przez 24 godziny w jednym miejscu to jest domem. Sprytny Drzymała ponownie „wykombinował” że będzie przestawiał swój wóz o parę centymetrów codziennie i tym sposobem przedłużył swoją nierówną walkę z administracją zaborcy o kolejne kilka lat. Dał tym sobie czas na dalsze kombinowanie i kolejne błyskotliwe pomysły w imię walki o swoje prawa.

 

Tak jak innowację czy design thinking można zastosować do niechlubnych celów jak rozwój broni masowego rażenia, tak można te metodyki i koncepty zastosować też do rozwoju leków czy sprzętu medycznego ratującego życie. Podobnie jest z naszym zawiłym i unikalnym konceptem ukrytym w słowie kombinować, które tak jak design thinking czy innowacja ma również potencjał pozyskania tylko melioratywnego odcienia znaczeń.

 

Bardzo dobrym przykładem takiej rehabilitacji semantycznej jest wspomniane słówko „innowacja” gdyż śledząc historię tej idei wyróżniamy 4 okresy jej odmiennych zastosowań (3). Począwszy od V wieku p.n.e. do około III wieku n.e., jeszcze jako greckie słówko kainotomia, oznaczało zmianę polityczną poprzez zmianę myślenia o danym zagadnieniu i miała konotację negatywną i nie była pożądana. W kolejnym okresie już jako łacińskie słowo innovo miała dwa bieguny. W kontekście religii znaczyła odrodzenie, odnowę moralną i duchową, powrót do pierwotnych wartości chrześcijańskich a w poezji stosowano je gdy opisywano postawanie czegoś nowego. Po XV n.e. ponownie nastąpił okres negatywnej konotacji i prohibicji tego konceptu. Do tego stopnia że Edward VI, Król Anglii w 1548 roku wydał „Orędzie Przeciwko Tym Którzy Zajmują się Innowacją”. Ten burzliwy okres w dziejach świata trwał do drugiej połowy XIX wieku a w nim reformacja religijna, rewolucje polityczne i reformy społeczne były określane mianem innowacji, sam koncept ponownie nabrał odcienia pejoratywnego i używano go w odniesieni do swoich przeciwników, innowator był wrogiem. Pomimo utrzymania odcienia pejoratywnego nadszedł okres instrumentalizacji innowacji i do pierwszej połowy XX wieku oznaczała ona zmianę dokonaną przez człowieka a szczególnie postępy naukowe. Korzyści płynące z postępów naukowych przestały żyć w laboratoriach i rynki zmieniały innowację naukową w „innowację technologiczną” która od pierwszej połowy XX wieku do dzisiaj wyłącznie kojarzy się nam z tym słowem.

blank

 

Grafika: A proclamation against those that doeth innouate” – Godin, B. p 76 (2015). Innovation Contested: The Idea of Innovation Over the Centuries. New York, Oxon: Routledge.

 

Na szczęście nie potrzeba kilku wieków by przesunąć odcień znaczeń danego konceptu kulturowego tylko wystarczy jasność i systematyczność w jego stosowaniu. Nowe technologie pozwalają ten proces skrócić a coroczne listy najpopularniejszych słów wśród młodych ludzi nie tylko zaskakują ale pokazują jak bardzo proces ten jest modelowalny. Czasami wystarczy tylko trafny graficzny mem, teledysk czy film by koncept czy słowo przebalansowało swoje znaczenie.

 

Kombinowanie jako kreatywna zdolność poszukiwania możliwych rozwiązań dla pozornie niemożliwego jest bardzo przydatną umiejętnością w nowoczesnych przedsiębiorstwach i gospodarkach konkurujących na globalnych rynkach. Polskie potoczne stwierdzenia takie jak „coś się wykombinuje…”, „zakombinujemy coś…” czy „skombinujmy coś…” wcale nie oznaczają czegoś negatywnego ale wyrażają świadomość trudu czy skomplikowania danego kontekstu. Przede wszystkim wskazują one na intuicyjną świadomość ograniczeń standardowych rozwiązań, potrzebę zmiany ram myśleniowych oraz na pozytywne nastawienie względem nadchodzącego procesu poszukiwania rozwiązań. Każdy projektant w pewnym momencie kariery zawodowej uczy się że krytyczne myślenie i pozytywne nastawienie jest kluczem do kreatywnego poszukiwania rozwiązań.

 

Kolejną warstwę konceptu kombinować ukazują takie stwierdzenie jak, „…ale Ty kombinujesz” czy „przekombinowałeś z….”. Obydwa uwypuklają pewną świadomość osoby do której są one kierowane sugerując jednocześnie że poniekąd stara się ona bardziej zaspokoić swoją wewnętrzną potrzebę bycia kreatywnym, krytycznym i sprytnym niż po prostu wykonać dane zadanie w oczekiwany sposób. Czy to jest złe, to zależy od kontekstu, ale z pewnością pokazuje naszą zdolność która inaczej jest trudna do uchwycenia a jeśli wykorzysta się ją w świadomy sposób może przynieść wymierne korzyści.

 

Odnosząc się do wspomnianej na początku listy umiejętności projektantów wyklarowanych przez Nigela Crossa. W mojej ocenie trzy pierwsze zdolności mają bezpośrednie przełożenie na umiejętności jakie uchwyca w naszym społeczeństwie  koncept kombinować.

 

Zdolność nr 1, rozwiązywanie źle zdefiniowanych problemów, jest umiejętnością krytycznego spojrzenia nie tylko na sam problem ale też na to jak on jest opisywany. Wskazuje ona na umiejętność świadomego zmieniania ram myśleniowych a co jest automatycznie sugerowane gdy w kontekście danego problemy stwierdzamy że „…coś się wykombinuje” i świadomie przechodzimy do poszukiwania nie standardowych rozwiązań.

 

Zdolność nr 2, czyli przyjmowanie strategii skoncentrowanych na rozwiązaniach wskazuje praktyczność tego typy myślenia. Pomimo że różnymi odmianami słowa kombinować można odnieść się do poszukiwań rozwiązań dla teoretycznych zagadnień to w praktyce jest on stosowane w sytuacjach które potrzebują rozwiązać rzeczywisty problem używając praktycznie dostępnych możliwości tu i teraz.

 

Zdolność nr 3, czyli stosowanie myślenia abdukcyjnego/produkcyjnego/apozycyjnego czyli myślenia które nie poszukuje wyjaśnień a łączy zbiór faktów i poszukuje prawdopodobnego wyjaśnienia lub sposobu rozwiązania danego problemu. Pozwala ono iść do przodu ze świadomością, że nie wszystko jest już wiadome i że kolejne rozwiązania powiedzą więcej nie tylko o trafności danego rozwiązania, ale naturze problemu z którym się mierzymy. Tak samo jak kombinowanie nie określa systematycznych kroków poszukiwania sedna problemu tylko zdolność do poszukiwania rozwiązań wiedząc że aktualna definicja problemu jest nie wystarczająca.

 

Polskie „kombinowanie” jako umiejętność radzenia sobie z pozornie nierozwiązywalnymi problemami może być zarówno inspiracją, jak i przewagą konkurencyjną w globalnym świecie. Tak, jak „design thinking” ewoluowało i zyskało uznanie jako narzędzie wspierające innowacje, tak „kombinowanie” może znaleźć swoje miejsce w nowoczesnych metodologiach pracy. Sam ten koncept i schematy myśleniowe są bardzo zakorzenione w naszym kodzie kulturowym i nie wymagają wprowadzania nowych obcych wyrażeń tak jak „design thinking” czy odbywania certyfikowanych szkoleń a potem długiego okresu nabywania doświadczenia w używaniu nowych metodologii. Jest łatwiej i efektywniej wzmocnić coś co jest w nas zakorzenione niż zapożyczać coś z innych kultur. Poprzez świadomą edukację nastawioną na krytyczne i kreatywne myślenie, które są już elementami „myślenia kombinowanego”, możemy wyrobić unikalną przewagę gospodarczą.

 

Publikacją setek książek, itp, skandynawskie gospodarki aktywnie promują swoje unikalne koncepty czy kody kulturowe ukryte w nie przetłumaczalnych na inne języki słowach jak „lagom”, „lykke”, „sisu” czy „hygge” a przy tym wspierają markę produktów pochodzących z tych krajów. Wszyscy znamy takie określenia jak „skandynawski design” czy „skandynawski styl” i rynki zachwycają się ich produktami wnętrzarskimi a tak naprawdę to my w Polsce produkujemy najwięcej mebli w Europie i jesteśmy światową potęgą. Tylko nam nie udaję się przebić do głównego nurtu a określenia jak „polski design” czy szerzej „słowiański design” nie wzbudzają tak pozytywnych skojarzań.

 

blank

Grafika: Przykłady z setek dostępnych książek promujących skandynawskie koncepty kulturowe.

 

Niestety muszę stwierdzić, że samo rozpromowanie „myślenia kombinowanego” lub „kombinowanej innowacji” jako unikalnego kodu kulturowego czy metodyki będzie nie wystarczające do rozwiązania wyżej wymienionych wyzwań z autopromocją. Ale to nie jest powód dla którego nie powinniśmy próbować chociaż poznać tych kodów kulturowych głębiej a wręcz przeciwnie sami powinniśmy docenić jak ta spuścizna pokoleniowa wpływa na naszą kreatywność czy sposoby rozwiązywania problemów.

 

Pozostaje mi mieć nadzieję, że kiedy następnym razem czytelnicy tego artykułu będą w niepomyślnej sytuacji i świadomie lub nieświadomie wypowiedzą słowa „Coś się wykombinuje…” to po chwili refleksji i obserwacji swojej wewnętrznej reakcji, uśmiechną się i podejmą wyzwanie „wykombinowania rozwiązania dla pozornie niemożliwego”.

 

Bibliografia:

(1) Cross, N. (1990). The nature and nurture of design ability. Design studies, 11(3), 127-140.

(2)  Współtwórcy projektów Fundacji Wikimedia. Michał Drzymała, (2004, Maj 13),  https://pl.wikipedia.org/wiki/Michał_Drzymała

(3) Godin, B. (2015). Innovation contested: The idea of innovation over the centuries. Routledge.

 

 

Date:
Do góry
blank

Instytut Wzornictwa Przemysłowego posiada ponad 70-letnie doświadczenie w upowszechnianiu i zarządzaniu wzornictwem oraz rozwojem nowego produktu. Prowadzi projekty badawcze w zakresie wzornictwa i ergonomii.

Kontakt

ul. Świętojerska 5/7
00-236 Warszawa
Godziny pracy Instytutu: 8:30 – 16:30

Sekretariat:
tel.  (22) 860 00 66
iwp@instytutwzornictwa.com

Social